Każdy sensowny operator logistyczny świadczy usługi VAS swoim klientom kontraktowym. Są też tacy, którzy swoją ofertę kierują również do podmiotów zewnętrznych, często nawet specjalizując się w tego typu logistyce. Usługi VAS dla branży farmaceutycznej nie są powszechnie oferowane, przede wszystkim ze względu na wymóg uzyskania dodatkowych zezwoleń a i całej usłudze (procesowi) musi towarzyszyć stosowna dokumentacja, podpisywana przez do tego uprawnione osoby. Faktem jest, że kilku operatorów logistycznych świadczy w Polsce usługi VAS dla farmacji (tylko proste operacje manualne), ale skala tego zjawiska w porównaniu z innymi branżami jest niewielka, również – a może przede wszystkim – ze względu na niskie zapotrzebowanie samej branży na tego typu usługi. Dziś podmiotami zainteresowanymi tymi usługami, w szczególności w zakresie operacji VAS na produktach leczniczych, są oczywiście importerzy równolegli. Ale nie o tym chcę pisać :)
W trakcie moich studiów z zarządzania dużo mówiono na temat rzekomego problemu komunikacyjnego pomiędzy działami marketingu i logistyki, będącego pochodną kreatywności marketingowców z jednej strony, a pragmatyzmem logistyków z drugiej. Teraz, mając kilkunastoletnie doświadczenie zawodowe mogę potwierdzić – problem nie jest wirtualny i zauważalny jest na przykład przy okazji realizacji usług VAS.
Jak wiemy, w proces tworzenia „dostosowanego” produktu zaangażowanych jest wiele jednostek i reprezentujących je osób. Bez większego zastanowienia można wymienić między innymi:
- dział sprzedaży – określa potrzeby sprzedażowe
- dział marketingu – ustala „atrakcyjny” produkt finalny
- dział zakupu – definiuje i nabywa usługę VAS prowadzącą do uzyskania „ulepszonego” produktu
- drukarnia – przygotowuje materiały do VAS
- dział logistyki – koordynuje wykonanie VAS
- firma transportowa – przewozi produkty pomiędzy magazynami
- operator logistyczny – świadczy usługę VAS
Mnogość osób zaangażowanych w temat reprezentujących różne interesy, często patrzących wąskohoryzontalnie, dodatkowo brak decyzyjności mogą powodować chaos komunikacyjny. Ponadto procesowi towarzyszy presja czasu, więc nie jest trudno o błędy skutkujące m.in.:
- niedokładną kalkulacją budżetu nieujmującą wszystkich aspektów usługi
- błędnym wyborem operatora np. bez doświadczenia lub stosownych zezwoleń
- obniżeniem jakości usługi poprzez stosowanie „skrótów” w procesie
- opóźnieniami będącymi konsekwencją dedykowania błędnej ilości osób do pracy
- trudnościami mniejszej wagi wnikającymi z:
- ustalenia niestandardowych wymiarów opakowań jednostkowych nieodpowiadających większości powszechnie dostępnych kartonów zbiorczych
- błędnego zaprojektowania kartonów zbiorczych, przekładającemu się na niskie ich wypełnienie (niepotrzebne pakowanie powietrza)
- błędnego zaprojektowania kartonów zbiorczych, przekładającego się na niską utylizację przestrzeni paletowej
- zwiększeniem kosztów akcji np. poprzez bieżące działania korygujące
Mając na względzie powyższe problemy, a przecież to tylko niektóre z potencjalnie występujących, istotnym zagadnieniem staje uniknięcie skupienia się na określonym skrawku rzeczywistości, który w danym momencie wydaje się najważniejszym i spojrzenie na proces VAS poprzez optykę „end to end”, w której wszystkie aspekty procesu są istotne, a ten którego właśnie nie bierzemy pod uwagę może stać się jego wąskim gardłem lub wręcz stopperem.
Zwykle uniknięcie powyższych problemów można osiągnąć poprzez wcześniejsze dokładne planowanie, a także wyznaczenie doświadczonej osoby (kierownika VAS), którego zadaniem będzie koordynowanie działań wszystkich osób i podmiotów zaangażowanych w ten temat oraz bieżąca komunikacja, a także monitorowanie procesu pod kątem czasu, jakości i oczywiście kosztów.
Dodaj komentarz