drukuj
W styczniu tego roku Mazowiecki Inspektor Farmaceutyczny rozesłał pismo do wszystkich przedsiębiorców prowadzących hurtownie farmaceutyczne i składy konsygnacyjne na terenie województwa mazowieckiego z żądaniem przedstawienia informacji o istniejących systemach zabezpieczeń na wypadek przerw w dostępie do energii elektrycznej.

Wśrod moich znajomych – kierowników hurtowni – zapanowała lekka konsternacja. Otóż przepisy prawa farmaceutycznego – w tym DPD – nie przewidują obowiązku posiadania alternatywnych źródeł energii w magazynach farmaceutycznych, więc o co chodzi?

Oczywiście temat dotyczy – co prawda niezdefiniowanych w DPD – zabezpieczeń warunków przechowywania leków w przypadkach wystąpienia przerw w dostępie do energii elektrycznej, co oczywiście jest jak najbardziej realnym scenariuszem, a jedocześnie mogącym, przy wystapieniu ekstremalnych temperatur zewnętrznych, stworzyć zagrożenie dla bezpieczeństwa naszych produktów.

Ponieważ w tzw. ‘środowisku’ temat nie jest ‘świeży’ i od jakiegoś czasu regularnie pojawia się na różnych panelach dyskusyjnych, przedsiębiorcy jak to oni, unikając kosztownych inwestycji, wpadli na ciekawy pomysł świadczenia wzajemnych usług awaryjnego magazynowania. W ten sposób popularne stało się podpisywanie umów z innymi przedsiębiorcami, przede wszystkim prowadzącymi składy konsygnacyjne, gwarantujących możliwość przechowywania produktów w przypadkach wystąpienia sytuacji awaryjnych. Innymi słowy, przedsiębiorca prowadzący skład gwarantuje rezerwację konkretnej ilości miejsc paletowych lub m2 w zamian za stałą miesięczną opłatę (raczej niewielką). Przedsiębiorcy prowadzący poza hurtownią skład konsygnacyjny są nawet w lepszej sytuacji, ponieważ mogą podpisać rodzaj porozumienia (procedury) pomiędzy hurtownią a składem o wzajemnym wsparciu nie tylko na wypadek dłuższych przerw w dostępie do energii elektrycznej, ale również w przypadkach wystąpienia innych czynników “krytycznych”, które mogłyby wpłynąć na prawidłowość warunków temperaturowych przechowywania leków, a tym samym zagrozić jakości tychże produktów.

Niezależenie od powyżej opisanych działań, w sytuacjach kiedy magazyn znajduje się na terenie większego parku logistycznego warto sprawdzić u właściciela, zarządcy lub dostawcy powierzchni magazynowych czy nie istnieją przypadkiem “parkowe” zabezpieczenia przed ewentualnymi przerwami w dostępie do energii elektrycznej.

Oczywiście można by rozważać inwestycję w agregaty prądotwórcze, ale nie byłoby tanie rozwiązanie, w szczególności dla przedsiębiorców posiadających duże powierzchnie magazynowe w swych hurtowniach lub składach. Tak czy inaczej, jestem przekonany, że dla produktów z zimnego łańcucha agregat prądotwórczy to jednak podstawa bezpieczeństwa ich magazynowania. Dla tych produktów margines bezpieczeństwa temperaturowego jest niewielki, bo dotyczy bardzo często produktów termowrażliwych i o dużej wartości.

Prawdę mówiąc dziś w zasadzie trudno sobie wyobrazić właściwie funkcjonującą hurtownię bez planu ratunkowego (Contingency plan) przewidującego szczegółowe działania w różnych sytuacjach krytycznych, takich jak np. brak prądu, awaria WMS czy zalanie magazynu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.